Back to Top

Wrocław - Światowa Stolica Książki UNESCO

Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich obchodzony 23 kwietnia, służy promocji idei czytelnictwa i edytorstwa, zachęcie do obcowania z książką, ale także upowszechnieniu wiedzy na temat ochrony własności intelektualnej i praw autorskich.

„Obchodząc ten dzień czcimy książkę jako uosobienie ludzkiej inwencji i kreatywności, ludzkiego pragnienia dzielenia się pomysłami i wiedzą, otwierania przestrzeni dla dialogu, tolerancji i wzajemnego zrozumienia” – napisała Dyrektor Generalna UNESCO, Irina Bokova.

Tradycyjnie, co roku 23 kwietnia na całym świecie organizowane są spotkania, konferencje, debaty związane z książkami i czytelnictwem, często także uroczystości wręczenia nagród literackich czy spotkania autorskie.

W związku z rosnącym sukcesem Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich, UNESCO postanowiło stworzyć tytuł Światowej Stolicy Książki, który jako pierwsze miasto otrzymał Madryt. Tytuł Światowej Stolicy Książki przyznawany jest co roku przez UNESCO jako wyróżnienie dla najlepszego przygotowanego przez dane miasto programu promującego książki i czytelnictwo.

23 kwietnia 2016 – 22 kwietnia 2017
Wrocław – Światową Stolicą Książki


Dzięki temu niezwykle prestiżowemu tytułowi Wrocław dołączył do takich miast jak Madryt, Bangkok, Amsterdam, Buenos Aires czy Toronto i 23 kwietnia 2016 roku rozpocznie kadencję Światowej Stolicy Książki UNESCO. Wyróżnienie to powiększy międzynarodową skalę  działań, urozmaici i wzbogaci rozmowę o różnorodności i tożsamości oraz wydłuży święto książki we Wrocławiu do kwietnia 2017 roku. W jego ramach idea „spotkania”, tak ważna dla literatury i czytelnictwa, wybrzmi jednocześnie we wszystkich językach świata.  


23 kwietnia 2016 roku kilka wyjątkowych wydarzeń uświetni ceremonię otwarcia Światowej Stolicy Książki. Na wrocławskim rynku w Kamienicy pod Złotym Słońcem otwarte zostanie Muzeum Pana Tadeusza. Tego samego dnia odbędzie się specjalna edycja Europejskiej Nocy Literatury; wydarzenie, w którym tradycyjnie już bierze udział ponad 10 tys. wrocławian, w ten szczególny dzień przebiegnie niezwyczajnie odświętnie – nie tylko ze względu na świątynie, w których odbywać się będą czytania – i międzynarodowo. Goście z całego świata przejdą  przez Ulicę Krokodyli w galicyjskim miasteczku, w jakie zamieni się – z powodu trwającego równocześnie miesiąca lwowskiego – Przejście Garncarskie. Tego dnia także ukaże się „Gazeta Pisarzy”, niewiarygodne przedsięwzięcie, które ESK realizuje we współpracy z „Gazetą Wyborczą”. Gazeta tego dnia zostanie w całości – od wiadomości z kraju, przez sport po kulturę i biznes napisana przez literatów. O Wrocławiu, Światowej Stolicy Książki UNESCO, dowie się wówczas cała Polska. I nie tylko – projektem tym interesuje się już teraz wielu dziennikarzy z zagranicy ze względu na jego wyjątkowość i rozmach.

 

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KSIĄŻKI DLA DZIECI

 Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci został ustanowiony w celu promowania pięknej literatury i grafiki dla młodego czytelnika. Obchodzimy go każdego roku 2 kwietnia, w dniu urodzin Andersena.

Święto ustanowiono w 1967 roku, aby zwrócić uwagę na potrzeby młodego czytelnika, a także by promować tworzoną dla niego literaturę i grafikę. Co roku inny kraj, zrzeszony w IBBY – Międzynarodowej Izbie ds. Książek dla Młodych, odpowiada za przygotowanie plakatu oraz napisanie listu do dzieci całego świata. W tym roku tę honorową rolę pełni Brazylia, a motto, jakie towarzyszy obchodom, to słowa bardzo dobrze znane wszystkim miłośnikom bajek: „Pewnego razu…”.

Autorką przesłania jest Luciana Sandroni, brazylijska pisarka książek dla dzieci i młodzieży, wielokrotnie nagradzanych.

Tegoroczne przesłanie;

Dawno, dawno temu…

Dawno, dawno temu była sobie… księżniczka? Nie. Dawno, dawno temu była sobie biblioteka. I była też dziewczynka o imieniu Luisa, która pierwszy raz w życiu przyszła do biblioteki. Dziewczynka ostrożnie stawiała krok za krokiem, ciągnąc za sobą ogromny plecak na kółkach. Rozglądała się zdumiona: wszędzie półki i jeszcze więcej półek pełnych książek. Stoły, krzesła, poduszki, kolorowe rysunki i plakaty na ścianach.

– Przyniosłam swoje zdjęcie – powiedziała nieśmiało bibliotekarzowi.

– Wspaniale, Luiso! Założę ci kartę biblioteczną, a ty w tym czasie wybierz sobie książkę. Możesz wybrać jedną, zabierzesz ją do domu, ok?

– Tylko jedną? – zapytała rozczarowana dziewczynka.

Nagle zadzwonił telefon i bibliotekarz zostawił ją z tym trudnym zadaniem, z wyborem jednej książki z morza książek na półkach. Luisa odłożyła plecak i zaczęła szukać. Szukała i szukała, aż w końcu znalazła swoją ulubioną – „Królewnę Śnieżkę”. To było wydanie w twardych okładkach, z pięknymi ilustracjami. Zarzuciła plecak na ramię i, kiedy już miała wyjść, nagle ktoś poklepał ją po ramieniu. Dziewczynka prawie upadła, zaskoczona, bo to był nikt inny tylko Kot w Butach! W dłoniach (a raczej w łapkach) trzymał książkę.

– Jak się masz? – zapytał grzecznie. – Luiso, czy ty czasem nie wiesz już wszystkiego, co trzeba wiedzieć, o księżniczkach z tych opowieści? Dlaczego nie sięgniesz po moją książkę, po „Kota w butach”? Jest o wiele zabawniejsza!

Luisa była tak zdumiona, że aż głos uwiązł jej w gardle, a oczy prawie wyszły z orbit.

– O co chodzi? Kot zjadł ci język? – zażartował Kot.

– Czy to naprawdę ty? Kot w Butach?!

– To naprawdę ja! Kot w Butach z krwi i kości! Nie wahaj się więc, weź mnie do domu, a dowiesz się wszystkiego o przygodach moich i markiza de Carabas.

Dziewczynka była tak zakłopotana, że tylko pokręciła głową na znak zgody. Kot w Butach w magiczny sposób wrócił do książki, a Luisa skierowała się do wyjścia. Nagle ktoś poklepał ją po ramieniu. To była Ona! „Biała jak śnieg, policzki czerwone jak róże, a włosy czarne jak heban”. Wiecie już, kto to był?

– Królewna Śnieżka?! – wydukała zszokowana Luisa.

– Luiso, zabierz mnie ze sobą. To wydanie – powiedziała, wskazując na książkę – jest wiernym tłumaczeniem baśni braci Grimm.

Gdy dziewczyna zdecydowała się wymienić książkę, pojawił się wyraźnie poirytowany Kot w Butach.

– Śnieżko, Luisa już podjęła decyzję. Wracaj do swoich sześciu krasnoludków!

– Siedmiu krasnoludków, a nie sześciu! A ona nie podjęła jeszcze żadnej decyzji! – wykrzyknęła Śnieżka, cała czerwona ze złości.

Oboje zwrócili się do dziewczynki, czekając na jej odpowiedź.

– Nie wiem, którą książkę wybrać. Chciałabym zabrać wszystkie…

Nagle stało się coś niezwykłego! Z książek zaczęły się wyłaniać postacie: Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Śpiąca Królewna i Roszpunka. Same księżniczki i wszystkie prawdziwe.

– Luiso, zabierz mnie ze sobą do domu – prosiły. – Mnie, wybierz mnie!

– Nie jestem wymagająca, potrzebuję tylko łóżka do spania, choć na chwilkę – powiedziała Śpiąca Królewna, ziewając przeciągle.

– Zaledwie na sto lat… Ładna chwilka! – zadrwił Kot.

– Mogę posprzątać twój dom, ale w nocy mam imprezę w zamku… – zaczął nieśmiało Kopciuszek.

– Ach… Książę z bajki! – krzyknęły wszystkie chórem.

– Mam w koszyku ciasto i wino. Chcecie trochę? – zaoferował Czerwony Kapturek.

Potem pojawiło się jeszcze więcej baśniowych bohaterów: Brzydkie Kaczątko, Dziewczynka z Zapałkami, dzielny Ołowiany Żołnierzyk ze swoją Baletnicą.

– Luiso, możemy iść z tobą? Jesteśmy bohaterami Andersena – prosiło Brzydkie Kaczątko (które wcale nie było takie brzydkie).

– Czy w twoim domu jest ciepło? – zapytała cichutko Dziewczynka z Zapałkami.

– Ojej! Jeśli tam jest kominek, to lepiej tu zostać – szepnął Ołowiany Żołnierzyk do Baletnicy.

Nagle wyrósł przed nimi ogromy, kudłaty wilk z ostrymi zębiskami.

– To zły wilk!!!

– Wilku, a czemu ty masz takie wielkie zęby? – zapytał Czerwony Kapturek z przyzwyczajenia.

– Obronię cię! – oznajmił mały (ale odważny) Ołowiany Żołnierzyk.

Wtedy wilk rozdziawił swoją ogromną paszczę i… Zjadł wszystkich?

Nie, on tylko ziewnął ze zmęczenia, a potem powiedział bardzo spokojnie:

– Uspokójcie się! Chciałem wam tylko opowiedzieć o moim pomyśle. Luisa może przecież wybrać „Królewnę Śnieżkę”, a my możemy wskoczyć do jej plecaka. Jest wystarczająco duży, by nas pomieścić.

Wszyscy stwierdzili, że to znakomity pomysł.

– Moglibyśmy, Luiso? – zapytała drżąca z zimna Dziewczynka z Zapałkami.

– Zgoda! – powiedziała Luisa, otwierając plecak.

Baśniowi bohaterowie ustawili się w szeregu.

– Księżniczki mają pierwszeństwo! – zażądał Kopciuszek.

W ostatniej chwili pojawili się również bohaterowie brazylijskich bajek: Saci, Caipora, bardzo rozmowna szmaciana lalka, szalony chłopiec, dziewczynka z żółtą torebką oraz inna – z obrazem swojej wspaniałej babci na ciele, a także mały i apodyktyczny król. Wszyscy się zmieścili. Plecak był cięższy niż kiedykolwiek. Baśniowi bohaterowie byli tacy ciężcy… Luisa wypożyczyła „Królewnę Śnieżkę”, bibliotekarz zapisał to na jej karcie. Było już późno, gdy zadowolona dziewczynka wróciła do domu.

– Już jesteś w domu, kochanie? – zawołała jej mama.

– Jesteśmy w domu!

 

 

Tradycje i zwyczaje wielkanocne

Tradycje wielkanocne są różne w każdym kraju. Puszyste bazie w palemce, zielony bukszpan, zapach rzeżuchy i żółte żonkile zwiastują dni świąteczne w naszym kraju. Tradycje wielkanocne w Polsce to m.in. święcenie palm, święconka i uroczyste niedzielne śniadanie. Tymi drobnymi gestami świętujemy Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

Karnawał i ostatki – od dawna ludzie między świętem 3 króli a Środą Popielcową bawili się, jedli i tańczyli – później, w okresie Wielkiego Postu, nie było o tym mowy! Post był bardzo surowo przestrzegany.

Środa popielcowa – zaczynamy wtedy czas pokuty, przygotowania do świąt. Posypanie głowy popiołem przypomina, że jesteśmy śmiertelni i odwiedzamy ten świat tylko “na chwilę”, dlatego powinniśmy starać się żyć jak najlepiej.

Wielki Post – dawniej obchodzono go bardzo surowo. Nie było mowy o zabawach, muzykowaniu czy tłustym jedzeniu. W tym czasie ludzie więcej się modlili, pomagali ubogim i przygotowywali się do Świąt, zarówno duchowo jak i praktycznie – np. sprzątając obejście
 i przygotowując ozdoby świąteczne.

Niedziela Palmowa – upamiętnia wjazd Jezusa do Jerozolimy. Tradycyjnie palmy robiono
 z tych roślin, które rosły nad rzeką – bo płynąca w nich woda dawała roślinom zieleń i życie, te rośliny odradzały się po zimie najszybciej.

 Wielka Sobota to dzień święcenia pokarmów. Zgodnie z tradycją święconka powinna zostać przygotowana już w Wielki Piątek.
Do koszyczka wkładamy:
•    baranka – symbol zmartwychwstałego Chrystusa,
•    jajka – symbol rodzącego się życia,
•    chrzan – symbol siły,
•    wędlina – symbol płodności i dostatku,
•    ser – symbol zdrowia dla zwierząt hodowlanych,
•    sól – symbol oczyszczenia domostwa od złego oraz istota prawdy,
•    ciasto (babka) – symbol wszechstronnych umiejętności.

Pisanki – pochodzenie tradycji malowania pisanek nie jest do końca znane. Każdy kolory symbolizuje coś innego. Fioletowy i niebieski oznacza Wielki Post, czerwony to przelana na krzyżu krew Chrystusa, zielona, brązowa i żółta wyrażają radość. W naturalny sposób jajka można zafarbować gotując je w łupinach cebuli, kwiatach malwy lub kory dębu.

Niedziela Zmartwychwstania – Wielka Niedziela rozpoczyna się od uroczystej mszy – rezurekcji. Później cała rodzina zasiada przy stole
i spożywa świąteczne śniadanie, które rozpoczyna się składaniem życzeń
i dzieleniem się poświęconym jajkiem.

Śmigus-dyngus, czyli Wielkanocny Poniedziałek, polega na wzajemnym oblewaniu się wodą. Dawniej obowiązywało także uderzanie się wierzbowymi gałązkami (tzw. śmigus). Aby uniknąć śmigusa, można było wykupić się pisankami, słodyczami lub pieniędzmi. To właśnie jest tzw. dyngus. Przepowiednia mówi, że im mocniej oblana panna, tym większe szanse na szybkie zamążpójście.


Strona 1 z 3